Obecnie każdy początkujący trader dość łatwo może znaleźć strategie dla opcji binarnych, która umożliwi mu skuteczny i samodzielny handel. Niektóre są naprawdę przydatne, a inne są... powiedzmy — kontrowersyjne. Wśród całej puli nie sposób nie wspomnieć o strategii „60 sekund”, która obecnie cieszy się ogromną popularnością. Uważam jednak tę popularność za niezasłużoną i dalej postaram się wyjaśnić dlaczego.
Przede wszystkim należy wyjaśnić czym strategie (i w ogóle opcje binarne) przyciągają klientów. Jest to nic innego jak to, że nie wymagają długiego oczekiwania na zamknięcie transakcji. Upraszczając, można „naotwierać” wiele opcji w ciągu dnia, po to, aby dużą część z nich wygrać i powiększyć zyski. Dla mniej doświadczonych traderów, którzy jeszcze nie do końca oswoili się ze specyficzną technologią opcji i nie umieją długo czekać i niestety dokładnie liczyć, taka strategia wygląda jak dar losu. Jest również inny ważny „plus”. Polega on na tym, że pieniądze, które inwestuje trader, wracają szybko, ponieważ transakcja posiada krótki czas wygaśnięcia. Pieniądze wracają pod warunkiem oczywiści, że nie są przegrane… A przegrać w opcjach jest banalnie łatwo, dlatego że tak szybki handel prawie nie daje szansy na właściwą prognozę stanu rynku nawet w opcjach binarnych z samej natury szybkich. Ta cała sytuacja wywołuje częste dyskusje w których nawet doświadczeni traderzy często stają po przeciwnych stronach.
Sceptycznie nastawienie mają tutaj ci, którzy preferują analizę fundamentalną. Według ich punktu widzenia — a warto uznać go za znaczący i według nas prawidłowy — przy zawarciu transakcji z tak krótkim terminem wygaśnięcia wahania ceny nie są wynikiem reguł i sytuacji makroekonomicznych / politycznych, ale szumu rynku. Dlatego handel za pomocą takiej strategii – to właśnie „loteria”, porównania, której nie lubią profesjonaliści pracujący z opcjami binarnymi. Okazuje się, że brokerzy, oferując tę krótka strategię oszukują naiwnych, niedoświadczonych traderów zmuszając ich do wydawania swojego depozytu jak najszybciej (zespół BinarOption zaryzykowałby nawet tezę o okradaniu pod pretekstem ewentualnego uzyskania wysokich profitów).
Czy szybki handel – to naprawdę szybkie wzbogacenie?
Tak myśli wielu początkujących inwestorów, którzy decydują się na stosowanie strategii opcji binarnych «60 sekund». Uważają oni, że strategia ta przyczyni się do zwiększenia kapitału nie stopniowo, a bardzo szybko - w mgnieniu oka – ale w rezultacie mocno się rozczarowują. Żebyście jednak nie zaliczyli się Państwo do grona osób rozczarowanych, zalecamy, nawet nie zalecamy – NAKAZUJEMY (jak kolega trader drugiemu koledze) —WYBIERAJĄC HANDEL OPCJAMI NIE PRACUJCIE ZE STRATEGIĄ «60 SEKUND!». Nie pozwala ona w pełni analizować ani kontrolować zespołu normalnych czynności, wykorzystywać w 100% wskaźników dla opcji binarnych. Jest wysoce prawdopodobne, że opcje 60 sekundowe pochłoną dość szybko Państwa cały depozyt (takie chybił – trafił).
Nie wierzycie Państwo? Czytaliście materiały i oglądaliście filmy reklamowe, w których opowiadano o wielu zaletach tej strategii? Oczywiście wysoka zyskowność jest tam podkreślana, ale cel przyświecający takim reklamom jest zgubny oczywiście, dla tych, którzy posłuchają i uwierzą fałszywym stwierdzeniom na temat niezwykłej doskonałości tej strategii. Żeby jednak nie zostać posądzoną o gołosłowność i nadmierny poziom emocji - spróbuję troszkę powiedzieć o transakcjach tego typu bardziej szczegółowo, po kolei.
Jak można rozpocząć handel za pomocą sygnałów opcji binarnych «60 sekund»?
Po pierwsze, oczywiście, trzeba wybrać aktywo: niech to na przykład będzie EUR/USD «euro/dolar amerykański». Teraz uwaga! Ustawiamy interwał «15 minut». Patrzymy na podsumowanie analizy technicznej (wykonujemy to na stronie Investing lub korzystamy z naszego serwisu analiza techniczna) jakie są sugestie «Mocne sprzedaj» czy tylko «Sprzedaj». Jeśli tak nie jest nie – czekamy, dopóki jednoznaczne wnioski techniczne nie pojawią się. Jeśli takie zastaniemy – przechodzimy do kolejnego kroku.
Kolejny krok jest nastepujący. Obserwujemy podsumowanie techniczne dla interwału «5 minut» używając analizy technicznej (jak w poprzednim kroku). Jeżeli pojawia się na tych krótszych interwałach także sugestia sprzedaży – wówczas przechodimy do następnego kroku. Jeśli nie - czekamy dalej.
Wreszcie ostatni etap wygląda następująco. Obserwujemy posumowanie techniczne dla interwału «1 minuta». Jeśli dostrzeżemy sugestie «Mocne sprzedaj», możemy przejść na stronę brokera i zacząć porównywać ceny obserwowanego w analizie technicznej aktywa. Jednocześnie w osobnym oknie otwieramy wykres na żywo (polecamy wykres online z naszego serwisu) i wybieramy aktywo będące przedmiotem analizy i interwał «1 minuta». Musimy otworzyć opcję PUT na okres 1 minuty w chwili, gdy cena pary walutowej na wykresie online jest niższa niż na naszej platformie (w naszym systemie handlowym widzimy cenę wyższą, co jest spowodowane opóźnieniami w przeliczeniach kursów). Ostatecznie otwarcie pozycji może nastąpić przy cenach o jednakowym poziomie.
Jakie wskaźniki dla opcji binarnych najlepiej stosować przy korzystaniu ze strategii «60 sekund»?
Ja bym wyróżniła następujące: Wstęgi Bollingera, Mosecunding Asecundarage, RSI. Jeśli jednak zdecydowaliście się wybrać tę strategię, żeby handlować opcjami binarnymi, wyposażcie Państwo swoje przebiegi aktywów w co najmniej kilka indykatorów.
Czy prawdą jest, że opcje «60 sekund» są najbardziej ryzykowne dla analizy?
Tak, i jest to bardzo łatwe do udowodnienia. Ryzyko jest tym mniejsze, im dokładniej sprawdzone są podstawowe dane, im dokładniej i poprawniej wyciągnięte są wnioski. W związku z tym dłuższy czas wygaśnięcia opcji pociąga za sobą analizę techniczną na podstawie świec o dłuższym interwale i tym samym łatwiej zauważalnym kierunkiem trendu. Przy krótkich terminach znacznie wzrasta prawdopodobieństwo losowego szumu — i jednocześnie odpowiednio zwiększone ryzyko straty z powodu takich nieprzewidywalnych czynników.
Powiedzieć nawet można więcej: opcje «60 sekund» i światowy rynek aktywów finansowych nie mają ze sobą nic wspólnego! Zmiana wartości aktywów w ogóle nie odpowiada rzeczywistym wahaniom rynkowym! Są to chwilowe poziomy na których są sprzedawane kontrakty — nie mające oczywiście z reguły żadnej korelacji z ogólną sytuacją na rynku. Niektórzy brokerzy uczciwie umieszczają informację o ryzyku inwestycyjnym i możliwości utraty środków depozytu (chociaż w mniej widocznym miejscu), a wielu z nich nie robi nawet tego. Jest to zupełnie zrozumiałe, gdyż celem platform obrotu nie jest pomóc traderowi wygrać, a wręcz przeciwnie: zabrać jego pieniądze poprzez przegrane opcje. Tak też okazuje się, że handel opcjami redukuje się w ten jakże prosty i szybki sposób do poziomu „loterii” i „ruletki” (tu kulki też krótko są w grze). Oczywiście brokerzy (platformy obrotu) zaprzeczają tym stwierdzeniom
Tak też należy podkreślić, że wykorzystanie strategii handlu «60 sekund» to czyste kasyno, gdzie rolę krupiera pełni platforma brokerska. On musi wygrać, natomiast Państwo (zgodnie z jego logiką) musicie stracić — i dlatego, aby to spełnić często robi wszystko, co jest tylko możliwe. Często też graficzne interfejsy systemów informatycznych platform mają złudzenie czy imitację pomocy w wyborze kierunku. Na przykład, na stronie często są zamieszczane wykresy pokazujące jaki procent traderów zdecydował się grać na wzrost a ile na obniżenie. A wiadomo jak 60% na wzrost to ja także! I starta gotowa.
Tym wykresom nie warto ufać. Mało tego - osobiście polecałabym grać odwrotnie, wybierając opcje, które były „wybrane” przez najmniejszą liczbę klientów. Logika jest w tym prosta: wiemy, że traderzy pracujący ze strategią «60 sekund» częściej tracą niż wygrywają. Oznacza to, że wybrana przez większość opcja z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi do porażki! Jednak wszystko to jest kazuistyką. I naprawdę właściwym rozwiązaniem może być tylko jedno, mianowicie - w ogóle nie grać stosując strategię «60 sekund». Istnieje wiele bardziej efektywnych strategii a nie używanie ich jest co najmniej nieodpowiedzialne i krótkowzroczne!
Jedynym odstępstwem od tej reguły jest strategia scalpingu w chwilach po bardzo silnych wydarzeniach ekonomicznych i „koszenie” z zyskiem silnie ukierunkowanego trendu, Czasami wykorzystujemy tą technikę, ale robimy to świadomie, bazując na wskaźnikach, naszej wiedzy i znajomości kilkunastu przebiegów wydarzeń tego samego typu. Ale do tego niezbędne jest doświadczenie i nieco większy depozyt.
Czy strategia 60 sekundowa jest naprawdę taka niebezpieczna?
Próbowałem jej kilka razy i działała dość dobrze. Nie mam dużego doświadczenia w opcjach binarnych, ponieważ od niedawna mam konto.
Na co powinienem zwrócić uwagę?
Pozdrawiam
Mateusz